Bierzesz czasami prysznic? To świetnie. Ale nie o tym będzie dzisiejszy post 🙂
Kąpiemy się nie tylko w wodzie, ale we wszystkim, co nas otacza. Dlatego wyrażenie „w czym się kąpiesz” mogę przetłumaczyć jako:
– w towarzystwie jakich osób spędzasz większość swojego czasu?
– jakimi informacjami otaczasz się na co dzień?
– oglądasz nałogowo seriale telewizyjne?
– jakimi myślami wprowadzasz mentalny zgiełk do swojego umysłu?
– jakimi „przyjemnymi” substancjami zatruwasz swoje ciało?
I jeszcze kilka innych pytań.
Kilka lat temu byłem namiętnym czytelnikiem wielu dzienników i tygodników opinii, codziennie oglądałem po kilka serwisów informacyjnych, oglądałem regularnie kilka seriali.
Dużo z tych rzeczy porzuciłem. Od dłuższego czasu prawie nie oglądam wiadomości i nie czytam gazet. O dziwo nie czuję się w ogóle niedoinformowany. Gdy raz na jakiś czas wezmę do ręki gazetę czy obejrzę fragment wiadomości, to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że nic, co wartościowe mnie nie omija.
To czym się otaczamy, w dużym stopniu wpływa na jakość naszego życia. Z negatywnych informacji tworzy się negatywna myśl, z myśli przekonanie, z przekonania nasze działania, a z działań nawyki.
Czy jesteś świadomy, że przez otaczanie się negatywami, robisz sobie dużą krzywdę? Czy wiesz, że codziennie zamiast widzieć rzeczywistość, widzisz jej zniekształcenie, po przepuszczeniu przez filtry przekonań?
Czegokolwiek by nie powiedzieć o większości seriali jedno udało mi się zaobserwować- wszyscy „bohaterowie” albo notorycznie się zdradzają, albo bez przerwy kłamią, ewentualnie narzekają jakie życie jest ciężkie, po czym po nieudanych próbach szukania szczęścia na zewnątrz … robią w kółko dokładnie to samo. Oglądając taki serial przez kilka dni w tygodniu człowiek siłą rzeczy przesiąka tą treścią.
Biorę do ręki gazetę Rzeczpospolitą i czytam: „Politycy PO gromią prezydenta”, „Prokuratura bada aferę wyciągową” – nie muszę czytać dalej, odkładam. To nie dla mnie 🙂
Nie jestem przeciwnikiem ani telewizji, ani gazet. Nie jestem przeciwnikiem niczego. Po prostu korzystam ze swojej wolności i wybieram coś innego.
Gdyby ktoś zaproponował ci kąpiel w szambie albo w krystalicznie czystym górskim strumyku, to co byś wybrał?
Pozdrawiam pływająco 🙂
“Czy wiesz, że codziennie zamiast widzieć rzeczywistość, widzisz jej zniekształcenie, po przepuszczeniu przez filtry przekonań?” nie ma rzeczywistości uniwersalnej Misiaczku. pozdrawiam
Wydaje mi się, że masz na myśli indywidualizm każdej jednostki. Jako, że każdy z nas jest unikatem, który ma inną drogę do przejścia- to jest tyle rzeczywistości ilu ludzi na ziemi.
Ale jak to jest na tym poziomie:
“To jest Michał”- rzeczywistość uniwersalna.
“Michał jest głupi”- rzeczywistość zniekształcona przekonaniem.
Jak wygląda rzeczywistość bez absolutnie żadnych ocen? Jeszcze nie wiem 🙂
Pozdrawiam.
No zgadza się, jest tyle rzeczywistości ilu ludzi, jednak każda rzeczywistość jest budowana między innymi przez przekonania;)dlatego nie ma rzeczywistości uniwersalnej nawet w kwestii Michała… Bo patrząc na Michała jedni widzą mężczyznę, facet może zobaczyć np. kumpla, a kobieta może zobaczyć ciasteczko tudzież Pana Perkusistę;) i to jest odmienna percepcja czy cóś…;)
Pozdrawiam również.
Bardzo ciekawe pytanie, trochę już odchodzące od tematu tego posta, brzmi: “jak wygląda rzeczywistość bez żadnych przekonań, ocen, porównań i etykietek”? Nie wiemy tego, bo cały czas mamy dialogi w głowie, które oceniają i naklejają etykietki osobom i wydarzeniom. Mamy myśli na jakiś temat, np. “to, że nie zdałem egzaminu oznacza, że jestem tępy”. “Nie zdałem egzaminu” jest rzeczywistością, a to że “jestem tępy” jest tylko przekonaniem. Czy możesz mieć absolutną pewność, że twoja oceniająca myśl jest prawdziwa? Przecież ocena jest zawsze przypisana ściśle do osoby. Przez długi czas bardzo łatwo myliłem rzeczywistość z przekonaniami, szczególnie tymi negatywnymi, później zacząłem sobie uświadamiać różnicę, ale nadal jeszcze często się gubię. A kwestia filtrów? Jeśli powiesz mi, że masz znajomego Franka, który jest niesamowicie zarozumiały, to ja, gdy go spotkam, nie będę już widział Franka, tylko opinię o Franku, przejętą na podstawie cudzej oceny. Jakbym nie miał żadnej opinii na temat Franka, to pewnie miałbym zupełnie inne doświadczenie.
“Michał” to na dobrą sprawę też etykietka, bo przecież nie jestem swoim imieniem, zawsze mogę je zmienić, ale to etykietka społeczna, która używamy po prostu ze względów praktycznych- dlatego założyłem, że to rzeczywistość, ale oczywiście jak widać to też można podważyć. Znamy więc tylko percepcję czyli zniekształcenie. A co jakby się pozbyć ocen? Nie wiem tego jeszcze, bo nie potrafię pojąć umysłem tego, co jest poza nim. Wiem tylko, że każdy z nas jest czymś znacznie więcej niż pudełkiem zwanym umysłem :)O tym jestem absolutnie przekonany- wiem, że nie jestem moimi myślami 🙂
Pogadamy jeszcze 🙂
Hmmmm… no zaznaczyłeś wiele pól…
1.“jak wygląda rzeczywistość bez żadnych przekonań, ocen, porównań i etykietek”? Jak chcesz kreować rzeczywistość bez przekonań i własnych poglądów? Czyżbyś nie pisał czegoś co sam myślisz? Czy rzeczywistość nie jest kreowana przez wiele czynników ale de facto jest Twoja? Jak zatem wygląda rzeczywistość bez poglądów i przekonań? Czy jest to czysta natura z jej odwiecznymi prawami? Czy do tych praw nie należy również porównywanie i ocenianie? Czy może Twoja rzeczywistość jest pełna jakiś przekonań i poglądów? Bowiem jak można egzystować w świecie bez własnego umysłu? Czy bez własnych poglądów nie stajesz się marionetką w rękach innych? Jak zresztą możesz być wolny od poglądów skoro rodzisz się w świecie który jest ich pełen? Czy nie wpaja się dziecku od chwili gdy potrafi pojmować co jest dobre a co złe? Czy zatem nie nabywa ono gotowych przekonań?
2. “Znamy więc tylko percepcję czyli zniekształcenie” – skoro percepcja to zniekształcenie to kto zna kształt?
3.”A co jakby się pozbyć ocen?” – jakbyś odróżnił siebie od prostytutki która lubi swoją profesję? Czyż ona nie ma trzustki, wątroby tudzież innych narządów? A jednak jej rzeczywistość tudzież poglądy i codzienność są zgoła inne aniżeli Twoje…jak śmiem twierdzić.
4. “A co jakby się pozbyć ocen?” czy pozbywając się ocen nie stajesz się pudełkiem bez myśli? Zawsze coś myślisz nawet jeżeli to wypierasz, bowiem nie myśląc nie jesteś człowiekiem
5.”Wiem tylko, że każdy z nas jest czymś znacznie więcej niż pudełkiem zwanym umysłem” do każdego pudełka umysłu dochodzi pudełko zwane sercem.
może jeszcze pogadamy jeszcze
pozdrawiam
Cudowne pytania Wiciu 🙂
“Jak chcesz kreować rzeczywistość bez przekonań i własnych poglądów?”
– twarde przekonania i poglądy przeszkadzają mi w kreowaniu, bo one są sztywne, a życie jest płynne jak rzeka; przekonania i poglądy zawsze dotyczą przeszłości takiej jak ją subiektywnie zaszufladkowaliśmy, a stosujemy je do teraźniejszości, która może być już inna o 180 stopni;
“Czyżbyś nie pisał czegoś co sam myślisz?”
– oczywiście, to co piszę pojawia się w mojej głowie, ale nie jestem swoimi myślami; myśli pojawiają się i znikają jak chmury na niebie- nie są mną;
“Czy rzeczywistość nie jest kreowana przez wiele czynników ale de facto jest Twoja?”
– subiektywnie każdy ma inną, niepowtarzalną, ale nawet o tym nie powiedziałbym że jest moja, bo większość przekonań i poglądów przejmujemy od innych, nie zastanawiając się czy są naprawdę nasze i czy mają coś wspólnego z prawdą;
“Jak zatem wygląda rzeczywistość bez poglądów i przekonań? Czy jest to czysta natura z jej odwiecznymi prawami?”
– prawdopodobnie tak; można użyć jeszcze innych nazw (prawda, świadomość, egzystencja, Bóg, energia, itp), ale żadna z nich nie będzie wystarczająco precyzyjna;
“Czy do tych praw nie należy również porównywanie i ocenianie?”
– porównywanie i ocenianie należy jak najbardziej do praw umysłu ludzkiego, tak samo jak kwestionowanie własnych myśli; wszystko jest po coś;
“Czy może Twoja rzeczywistość jest pełna jakichś przekonań i poglądów?”
– pewnie, że jest, ale to, że one się zmieniają świadczy o tym, że żadne z nich nie jest prawdziwe np. mam negatywny pogląd na temat jakiejś narodowości, potem spotykam jedną osobę z tego kraju, która mnie zachwyca i nagle mówię jaki to cudowny naród- ani pierwszy ani drugi pogląd nie nic wspólnego z prawdą; myśli się notorycznie pojawiają w głowie, ale jak je chwilę poobserwuję to widzę, że nie warto im wierzyć, bo są iluzją;
“Bowiem jak można egzystować w świecie bez własnego umysłu?”
– najlepiej funkcjonuję wtedy kiedy nie myślę, bo tylko to pozwala mi być w momencie; umysł z kolei zabiera mnie na wycieczki w przeszłość i przyszłość, a przez to nie jestem w stanie robić czegokolwiek całkowicie;
“Czy bez własnych poglądów nie stajesz się marionetką w rękach innych?”
– posiadając twarde poglądy staję się marionetką w rękach poglądu, dogmatu, który nijak ma się do ciągle zmieniającej się rzeczywistości; wraz z poglądem i przekonaniem znika otwartość, a otwartość na to, co przynosi życie jest dla mnie synonimem mądrości;
“Jak zresztą możesz być wolny od poglądów skoro rodzisz się w świecie który jest ich pełen? ”
– świat jest też pełen heroiny, a jakoś udaje mi się trzymać od niej z daleka; być wolnym od poglądów to dla mnie świadomość, że mimo, że one się pojawiają w głowie, to nie są prawdziwe, więc po prostu im nie wierzę;
“Czy nie wpaja się dziecku od chwili gdy potrafi pojmować co jest dobre a co złe? Czy zatem nie nabywa ono gotowych przekonań?”
– oczywiście, wpaja mu się i nabywa gotowe przekonania, zupełnie nieświadomie i później zaczyna wierzyć, że to są jego własne i zaczyna się z nimi utożsamiać; na szczęście w miarę jak staje się świadomym człowiekiem, to może zobaczyć, że przekonania to przekonania, a nie rzeczywistość, zrozumie, że jak dostało jedynkę w szkole, to nie oznacza, że jest głupie, tylko, że dostało jedynkę, bo pewnie nie opanowało nudnego materiału, który wmusza się uczniom;
““Znamy więc tylko percepcję czyli zniekształcenie” – skoro percepcja to zniekształcenie to kto zna kształt?”
– prawdopodobnie Budda 🙂
“jakbyś odróżnił siebie od prostytutki która lubi swoją profesję?”
– może tylko sobie wmawiać, że lubi bycie prostytutką, ale w głębi na pewno nie jest szczęśliwa traktując siebie jak przedmiot i czuje się pusta, bo jedyne czego doświadcza, to seks bez miłości; wmawia sobie, że to lubi, bo nie zna innego świata, bo nigdy nie poczuła czystej radości z bycia sobą, z prawdziwego spełniania się w życiu; różnica między nami jest taka, że ona wierzy swoim poglądom na temat tego jak niby jest i utożsamiając się z nimi, nie szanuje siebie, więc będąc w więzieniu własnych myśli, cały czas robi to samo;
“czy pozbywając się ocen nie stajesz się pudełkiem bez myśli?”
– tak, uwielbiam ten stan, bo wtedy jestem w 100% w teraźniejszości, niestety doświadczam go jeszcze stosunkowo rzadko, bo myśli szybko się pojawiają z powrotem
“Zawsze coś myślisz nawet jeżeli to wypierasz, bowiem nie myśląc nie jesteś człowiekiem”
– kiedy robię coś całkowicie, wtedy nie myślę; nie staram się wypierać myśli, bo wiem, że jak to robię, to nadaję im jeszcze większą siłę; zamiast tego pytam się czy mogę mieć absolutną pewność, że ta myśl jest prawdziwa i kwestionuję ją, wówczas ona po prostu przestaje mnie męczyć; to ciekawe stwierdzenie, że jak nie myślę, to nie jestem człowiekiem- jak udaje mi się ta sztuka to czuję , że … mnie nie ma- jest tylko czynność którą wykonuję, a ja tak, jakbym zniknął- w takim sensie zgadzam się z tym stwierdzeniem;
“do każdego pudełka umysłu dochodzi pudełko zwane sercem”
– całe szczęście, że jest serce; o wiele za często ludzie dokonują w życiu wyborów umysłem zamiast sercem i przekazują intelektowi i logice to, czego nie da się nimi pojąć.
Bardzo Ci dziękuję za te niezwykle rozwijające pytania Witek. Dużo się dzięki nim uczę. Nie staram się udowadniać żadnych racji. Piszę to, co widzę.
Pozdrawiam.
Łe już nie mogę być Franzem;)
No już zapomniałem, że masz na wszystko odpowiedź i w porządku, trwaj przy swoich przekonaniach:) co prawda się z nimi nie zgadzam, a przynajmniej nie mam takich możliwości postrzegania…chyba, że dasz mi adres tego dilera:P