Pewna mądra księga mówi, że na początku było słowo. I rzeczywiście słowo jest początkiem jakości jaką budujemy w swoim życiu. Ze słów zbudowana jest myśl, która wywołuje emocje, które wpływają na zachowania, które tworzą nawyki, które tworzą naszą osobistą, unikalną ścieżkę życia.
Słowo samo w sobie nie ma siły ani znaczenia- to my je nadajemy. Żadne pojedyncze słowo nie jest ani dobre, ani złe- kontekst ich użycia nadaje im znaczenie. Oprócz faktu, że wypowiadamy słowa na głos, to nade wszystko nieustannie mówimy do siebie w naszych głowach- zadając sobie pytania, planując czy wspominając. Warto też mieć świadomość, że gdy mówimy do innych, to i tak w pierwszej kolejności mówimy do siebie. Jaka jest jakość Twojej rozmowy z sobą samym? Jak naprawdę chcesz do siebie mówić?
Szacunek dla słowa to pewna przenośnia tego, że tak naprawdę chodzi o szacunek dla samego siebie, a co za tym idzie dla innych oraz dla Życia. Osoba szanująca słowo nie musi być wybitnym lingwistą. Wystarczy, że będzie Świadomym Człowiekiem- Prawdziwym Sobą.
Pozdrawiam, zostawiając Cię z pewną historią:
Dwoje rodzeństwa jechało pociągiem do obozu w Auschwitz. Starsza siostra, gdy zauważyła, że jej młodszy brat nie ma na sobie butów, powiedziała: „Głupcze gdzie są twoje buty? Nie potrafisz nawet trzymać swoich rzeczy przy sobie?” Były to ostatnie słowa, jakie powiedziała do swojego brata, bo jemu nie było dane przetrwać obozu. Świadomość takiego zakończenia ich wspólnej obecności bardzo ją bolała. To cierpienie było dla nie jednak najlepszym nauczycielem, bo gdy dziewczyna wyszła z obozu złożyła sobie w duszy obietnicę: “już nigdy nie wypowiem słów, które nie mogłyby być ostatnimi słowami w moim życiu”.
Smutna metafora, pytanie tylko, czy zawsze jesteśmy w stanie kontrolować to co mówimy? Czasami słowa to emocje, a czasami słowa wypowiedziane bez złej intencji nabierają jej po zaistnieniu późniejszych faktów, jak w przypadku owej siostry.
Z pewnością nie zawsze, co nie oznacza, że nie warto używać języka świadomie i obrać kierunku, w którym chcemy podążać. Czy popełniamy błędy? Oczywiście. Czy możemy się na nich uczyć? Oczywiście.
Opowieść jest smutna, ale ten smutek może stać się odskocznią od czegoś, czego chcemy uniknąć. A wtedy czyjaś smutna opowieść może mieć radosne konsekwencje- dla Nas, a przez to też dla naszego otoczenia.
Pozdrawiam!