Kolejny przebłysk ostatnich dni to dla mnie znalezienie powodu, dla którego podejmowałem wiele działań blokujących moje życie.
- Dlaczego komplikuję swoje życie?
- Dlaczego tworzę problemy z niczego?
- Dlaczego chcę mieć ciągle więcej, nie doceniając w pełni tego, co mam?
- Dlaczego się kłócę, obrażam, uważam się za ofiarę?
Teraz to dla mnie jasne. To głębokie przekonanie, że nie zasługuję na szczęście. To wewnętrzny, stary program. Dopóki jest zainstalowany, będzie oddziaływał, czasami bardzo subtelnie- poprzez lenistwo, złośliwość czy fantazjowanie. Czasami będzie to podejmowanie zupełnie nielogicznych, głupich działań, żeby tylko nie dopuścić do szczęścia.
“Nie zasługuję na szczęście”. Praca nad tym przekonaniem może mieć niesamowite konsekwencje:
- Czy to moje przekonanie? (skąd rzeczywiście pochodzi)
- Jaka intencja mu przyświeca? (np. przed czym mnie chroni)
- Czy jest ono na pewno zgodne z prawdą? (oparte na faktach)
- Jak dokładnie wpływa ono na moje działania, emocje, nawyki? (konsekwencje wiary w nie)
- Kim bym był bez tego przekonania? (kim już jestem, gdy ono znika)
Życzę Ci wielu przełomowych odkryć.
Pozdrawiam szczęśliwie