Jeśli masz nałogi, złościsz się, boisz się, nie masz kasy, kłócisz się, bywasz leniwy, to … wszystko jest z Tobą OK.
Nie spotkałem jeszcze nigdy człowieka, który nie miałby jakiegoś typu problemu.
Podejście polegające na tym, aby rozwiązywać wszystkie problemy najpierw, aby ostatecznie poczuć się dobrze jest skazywaniem się na wieczne cierpienie.
To nie oznacza, że nie warto ich rozwiązywać. To oznacza tylko, że możesz być szczęśliwy nawet z nimi. Masz prawo do każdego uczucia, każdej myśli, każdego stanu i możesz się czuć ok nawet z tym, że się czasami boisz. Wychodząc od akceptacji wszystkich swoich przejawów bycia człowiekiem,
Dla mnie już jesteś ok, a czy potrafisz być ok dla siebie?