Wyobraź sobie, że ktoś robi coś głupiego, a ty widząc to … bierzesz nóż i … zaczynasz ranić siebie.
Czyż nie tak właśnie wygląda złość? Bodziec zewnętrzny > nasza intensywna reakcja emocjonalna, która odbiera nam energię i ma to do siebie, że zostaje w ciele, np. w postaci chorób.
Ze złością można skutecznie pracować, a transformowana złość jest źródłem naszej siły.
Sam byłem nerwusem, ale poznając siebie coraz bardziej, doszedłem do coraz większego, głębszego i długotrwałego spokoju. Złoszczę się czasami, ale już krócej i inaczej niż kiedyś. Bo teraz potrafię już ze złością pracować. Co robię?
1. Złość należy sobie uświadomić, ale nie obwiniać się i nie oceniać tej złości. W przeciwnym razie będziemy się złościć na to, że się zezłościliśmy, a to już dwa poziomy złości. Przywitaj złość jak przyjaciela.
2. Jeśli działanie jakiejś osoby okazało się bodźcem uruchamiającym złość, to oddziel poziom jej pojedynczego zachowania od poziomu tożsamości. Nie mów, że ktoś jest głupi. Powiedz po prostu, że zrobił głupią rzecz.
3. Jeśli trzeba i czujesz, że jesteś w trybie awaryjnym to zapewnij sobie albo solidny odpoczynek albo duży wysiłek fizyczny.
Czym jest tryb awaryjny? To stan ograniczony do kilku prymitywnych czynności, np. walki czy ucieczki. Każdy z nas go czasami doświadcza i jest on sygnałem, że nie zadbaliśmy o balans (np. w ogóle nie pracujemy, pracujemy za dużo, nie mamy pieniędzy, nie mamy hobby itd.).
Krótkoterminowo więc odpocznij, albo zmęcz się fizycznie. A długoterminowo zacznij stopniowo tworzyć takie życie jakim naprawdę chcesz żyć, żeby tryb awaryjny pojawiał się rzadziej i rzadziej, aż nie będzie miał powodu, żeby się pojawiać.
4. Uświadom sobie intencję złości- uzasadnioną przyczynę jej występowania. Dzięki temu uświadomisz sobie swoje lęki, przywiązania, poczucie bezsilności. Nie oceniaj ich, ale przywitaj je wszystkie z życzliwością. Zapytaj:
- CZEGO CIĘ UCZY TA ZŁOŚĆ?
- PRZED CZYM OSTRZEGA?
- JAKĄ DAJE KORZYŚĆ?
To cztery proste, ale bardzo skuteczne sposoby pracy ze złością, które stosuję.
Jeśli uznamy swoje prawo do złoszczenia się (bez złoszczenia się na złość), oddzielimy pojedyncze zachowania od tożsamości, opanujemy nasz tryb awaryjny i odkryjemy pozytywne intencje, to złość okaże się drogą do mądrości i wolności. I stopniowo tej złości będzie mniej i mniej i … =)))
Tylko spokojnie =)))