Jeśli chcesz być zawsze mądry i atrakcyjny, to zapłacisz cenę za pilnowanie tego konceptu.
Pojawia się presja- muszę bronić mądrego i ciekawego obrazu siebie, a więc moja osobowość walczy o przetrwanie.
A teraz pomyśl. Czy istnieje osoba, która byłaby zawsze mądra i atrakcyjna? Ja jeszcze takiej nie spotkałem.
Znacznie prawdziwsze i zdrowsze będzie więc zaakceptowanie, że jesteśmy niedoskonali.
Wówczas, gdy ktoś się z nas śmieje to jesteśmy w stanie śmiać się razem z nim. Bo już się nie bronimy przed wyobrażonym atakiem, ale cieszymy się doświadczając piękna życia, które najlepiej przejawia się w niedoskonałościach.
A wówczas nikt nigdy nie będzie śmiał się z nas, ale zawsze będzie śmiał się z nami.
Mała, ale olbrzymia zmiana =)))