Im więcej inspirujących osób poznaję, tym częściej zauważam, że ich życiu towarzyszy jakaś misja. Choćby banalna, prosta i ogólna, to jednak istnieje. Nadaje życiu głębszy wymiar. Długo nie wiedziałem czego mogłaby dotyczyć moja misja życiowa i uważałem to za swoją słabość. Dzisiaj wiem, że to nic złego. Wiem też, że misja podlega ewolucji i nie ma co się ściśle przywiązywać do jednej wersji. Zamiast tego warto raczej poznawać się coraz bardziej i obserwować co jest w tej chwili najbardziej spójne z naszym wnętrzem.
Moja obecna misja brzmi: doświadczać, tworzyć, dzielić się.
DOŚWIADCZAĆ
W pewnym mieście otwarto nową, ekskluzywną restaurację. Wiedząc o tym pewien profesor zadzwonił, aby zarezerwować sobie miejsce na kolację. Okazało się, że musi czekać cały miesiąc, bo nie było już wolnych miejsc. Po miesiącu pojawił się na miejscu, gdzie przywitano go niezwykle serdecznie. Pięknie ubrani kelnerzy zaoferowali mu eleganckie menu, gdzie wszystko było napisane wybitną kaligrafią. Wtedy profesor … zjadł menu, zapłacił i wyszedł.
Bo profesor nie zna różnicy między menu, a jedzeniem.
Menu to wiedza. Jedzenie to doświadczenie.
Wiedza jest nam potrzebna, ale nigdy nie zastąpi samego doświadczenia. Doświadczenie jest bezcenne, nawet jeśli jest pozornie trudne czy negatywne, to i tak czyni nas bogatszymi wewnętrznie. Tylko doświadczając poznamy niezwykłych ludzi, nauczymy się nowych umiejętności, odkryjemy w sobie pasję.
TWORZYĆ
Nie trzeba być artystą, aby tworzyć. Kontekstów do tworzenia jest mnóstwo każdego dnia. Można stworzyć swój posiłek zupełnie inaczej niż wszyscy. Można ułożyć meble w pokoju po swojemu. Można wziąć pozornie niezwiązane ze sobą elementy i stworzyć z nich coś nowego. Tworzymy każdą konwersację z drugim człowiekiem. Tworzymy sposób w jaki przeżywamy nasz dzień. Tworzymy nasze nawyki i rytuały. Twórczość ma wiele twarzy. Co dziś tworzę?
DZIELIĆ SIĘ
Mój dobry przyjaciel z południa Hiszpanii mówi: compartir es vivir y dar es recibir. Oznacza to, że dzielić się oznacza żyć, a dawać oznacza otrzymywać. Na pewno poczułeś kiedyś energię, jaka płynie z dzielenia się z innymi. Na pewno nieraz podarowanie czegoś, szczególnie bezinteresownie i spontanicznie, przyniosło ci dostęp do wyższych ludzkich uczuć. To niesamowite, a jednocześnie tak proste i łatwe. Zaproś kogoś na obiad, podaruj książkę, której już nie czytasz, złóż komuś bardziej osobiste życzenia, uśmiechnij się do kogoś szczerze, podziel się wiedzą za darmo, daj 10 zł muzykowi ulicznemu. I zobacz, że dając, bogacisz się =))